sobota, 15 listopada 2014

Szaszłyki z udek kurczaka z pomidorami i bazylią

Składniki :

- 30 dag filetów z udek kurczaka
- 20 dag chudego wędzonego boczku
- 20 dag suszonych pomidorów w zalewie
- 1 pęczek bazylii
- sól, biały pieprz

Sposób wykonania :

1. Myjemy mięso, osuszamy, kroimy w kostkę i oprószamy solą i pieprzem
2. Kroimy boczek w kostkę
3. Myjemy bazylię i osuszamy
4. Odrywamy listki bazylii od łodyżek 
5. 3-4 pomidory miksujemy z 5 łyżkami zalewy 
6. Namaczamy patyczki do szaszłyków 
7. Nadziewamy na zmianę mięso, boczek, listki bazylii i pomidory
8. Szaszłyki smarujemy przyrządzonym sosem z pomidorów 
9. Pieczemy na grillu po kilka minut z każdej strony 
10. Podamy z ryżem 

Jak robiłyśmy to my ( Trzy hrabiny ) ?

1. Najpierw przygotowałyśmy składniki
( sól, pieprz biały, bazylia świeża, pomidory suszone, filety z udek z kurczaka, chudy wędzony boczek. )

2. Następnie umyłyśmy i pokroiłyśmy kurczaka, wędzony boczek, świeżą bazylię i suszone pomidory.




3. Potem zmiksowałyśmy suszone pomidory blenderem.





4. W międzyczasie włączyłyśmy piekarnik, aby się nagrzał do temperatury 175C.


5. Gdy piekarnik się nagrzewał my nadziewałyśmy produkty na patyczek.






6. Przygotowane szaszłyki doprawiamy białym pieprzem i solą.





7. A następnie posmarowałyśmy szaszłyki sosem z suszonych pomidorów.





8. Tak przygotowane szaszłyki włożyłyśmy do naczynia żaroodpornego i dałyśmy do nagrzanego piekarnika na około 1 godz.


9. W czasie, gdy szaszłyki się pięknie smażyły to my trzy hrabiny pisałyśmy naszego bloga.



10. Jak napisałyśmy już bloga to poszłyśmy zobaczyć nasz efekt końcowy, który prezentował się tak.




11. Wreszcie nadszedł czas na degustację naszej potrawy.




12. My trzy hrabiny jadłyśmy same szaszłyki, a naszym gościom szaszłyki podamy z sypkim ryżem. Wszystkim życzymy smacznego, bo danie było naprawdę pyszne.

1 komentarz:

  1. Cześć! Polecam lekturę Jędrzeja Kitowicza, wyśmienitego, polskiego historyka i pamiętnikarza. W jednym z rozdziałów "Opisu Obyczajów", dotyczących wczesnego panowania Augusta III Sasa szczegółowo przedstawia barokowy stół. Poniżej fragmenty tego tekstu:
    „Rosół, barszcz, sztuka mięsa, bigos z kapustą, z różnego mięsiwa kawalcami, kiełbasą i słoniną, drobno pokrajanymi i z kapustą kwaśną pomięszanymi, i nazywano to bigosem hultajskim; dalej gęś gotowana z śmietaną i z grzybkami suszonymi, w kostkę drobną pokrajanymi, kaszą perłową zasypana. (…) Dalsze potrawy: flaki, czasem żółto szafranem zaprawne, osobliwie w województwie sendomirskim (…) c cielęcina biało ze śmietaną, kury, kurczęta, gęsi rumiano, indyki, kapłony, bażanty, baranina z czostkiem, prosięta, nogi wolowe na zimno z galaretą, wędzonka wołowa, a w Wielkiej Polszcze barania i wieprzowa. Wszystko to rozmaitymi smakami, do których zwyczajne zaprawy były: migdały, rozenki, kwiat, goździk, gałka·, imbier, pieprz, szafran, pistacje, pinele, tartofle, miód, cukier, ryż, cytryna, (...) dalej jeszcze: kiełbasy, kiszki z ryżem i wątrobne; toż zwierzyna: zające, sarny, jelenie, daniele, dziki, przepiórki, kuropatwy, kaczki dzikie, ciećwierze, ptaszki drobne, pasztety, pardwy na Rusi; z tymi mięsiwami łączyli warzywa ogrodowe, jako to: marchew, pasternak, rzepę, buraki i kapustę słodką. Takowe potrawy dawano na pierwsze danie i było to wszystko gotowane i przysmażane; gdy zaś takie było, zwab się po francusku: rugu, frykasse. Na drugie danie stawiano na stół takież mięsiwa i ptastwo pieczone, na sucho całkowicie albo też jakim sosem podlane.
    W tych zaś wszystkich potrawach najbardziej przestrzegano wielkości, tak iż półmiski i misy musiały być czubate. Między pomienione pieczyste z mięsa stawiano także torty i ciasta francuskie, które jeszcze dotąd widujemy, ale te ciasta owych czasów dla nie wydoskonalonej sztuki kucharstwa były bardzo ciężkie i grube względem teraźniejszej delikatności onych. (...)
    Tak w pierwszym, jak w drugim daniu wszystkie mięsiwa i ptastwo szły do garka, rondla lub na rożen w przyrodzonej istocie swojej albo całkowite, albo też na sztuki rozebrane. (...)
    Trzecie danie składało się z owoców ogrodowych i cukrów rozmaitych na talerzach i półmiskach, między które stawiano z cukru lodowatego misternie zrobione baszty, cyfry, herby, domy, dragantami zwane, które biesiadujący łamiąc burzyli. Postne obiady tymże szły porządkiem, co i mięśne; a że wtenczas Polacy ściśle zachowywali posty, nie obaczył u żadnego pana na stole maślanej potrawy, ale wszystkie z oliwą lub olejem, który wybijano z siemienia lnianego, konopnego, z maku i migdałów.”
    Jędrzej Kitowicz
    Opis Obyczajów
    O potrawach staroświeckich

    OdpowiedzUsuń